niedziela, 13 marca 2011

Perkele - 2001 - Voice of Anger

Skoro już w Szwecji jesteśmy to zarzucę tą bandą. Perkele to guru współczesnego oi/street punka. Lekki, przebojowy i rozklekotany niczym stary Skrewdriver pankrok ulicy. Tu lubię. Dodam jeszcze że w przeciwieństwie do zespołu nazisty co nie powinien prowadzić, chłopaki z Perkele nie mają, tak zwanego,  problemu z postawą.

Voice of Anger to drugi album tej grupy, w praktyce hit na hicie. Propsy

czwartek, 10 marca 2011

The Sounds - 2002 - Living in America

A teraz coś zupełnie z innej beczki. The Sounds to szwedzka kapela indie popowa (w sumie póki ich nie poznałem myślałem że to oksymoron), grają od 1999 i wydali jak narazie 4 albumy. W ich muzyce słychać, że czerpią inspiracje absolutnie ze wszystkiego, jednak tak przyrządzony mix jest jak najbardziej słuchalny - lepiej, jest zajebisty i absolutnie wkrętowy. Numery błyskawicznie wpadają w ucho, przenoszą zarazem ogromny ładunek emocjonalny, nie jest to paczka poprawnie odegranych hiciorków. Gdyby nie maniera wokalna oraz to że w co 2 kawałku występuje słowo 'babe' nie nazwał bym tego popem.

Living in America to ich rewelacyjny debiut, warto obadać.

poniedziałek, 7 marca 2011

Moskwa - 1986 - Nigdy!

Myślę, że nikogo nie obrażę jak napisze o Moskwie: "Jedna z ważniejszych kapel polskiej sceny punk". Równie trafnie pasuje mi stwierdzenie: "Pod koniec lat '80 nikt nie napierdalał pankroka tak szybko jak Moskwa". Dla pełniejszego obrazu można by dodać jeszcze "Polskie discharge" oraz "O ja pierdole ogień z dupy". Chyba starczy. Bez znajomości tej łódzkiej formacji chyba ciężko by się żyło każdemu miłośnikowi zarzynania zła tego świata gitarami. Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniem że na przełomie lat 80/90 dwiema najpopularniejszymi kapelami punk w Polsce były: Armia (bo grali najciężej) i właśnie Moskwa (bo grali najszybciej). Nie wiem ile w tym prawdy, ale bez wątpliwości taka sytuacja mogła mieć miejsce.

Ten materiał to demo nagrane w 1986 roku, które doczekało się w 2003 roku reedycji na CD. Musisz obadać osobiście, usłyszysz że nie popełniłem przesady. UWAGA: jakość dość pankowa. ;)