sobota, 30 października 2010

Discharge - 1980-85 - Single

Leather and sweat fills the atmosphere
Stretchin' and drippin' just to pogo too
The anarchy show they shout it out
There ís no real music
and I'm just shoutin' and screamin'
But that ís a response to an anarchist meeting 
But after the gig is back to obeying
their every say
Back to being those poor lambs
led to the fuckin' slaughter
You think that this is a turn of phrase
Realism is what we're preachin
Are you really so afraid?

Czas na coś mocnego. Istne pierdolniecie. Sofciarze w tył zwrot bo taką ścianę dźwięku nie każdy będzie w stanie zdzierżyć. Discharge to, powstała w 1977 roku, hardcore punkowa kapela z Angli. Jest niewątpliwie jedną z bardziej wpływowych załóg tego gatunku. Hc/punk jaki grają określa się jako d-beat, są oni prekursorami takiego grania, pociągnęli za sobą w ten styl całą masę kapel. Ciężka, szybka i wściekła muzyka plus zaangażowany, anarchistyczny przekaz, tak w jednym zdaniu opisał bym tą kapelę.

Swoja pierwsza EP - Realities Of War - nagrali w 1980 roku, zajęło im to całe 3 godziny. Jest to chyba moje ulubione ich wydawnictwo. HC/Punk jaki tu serwują jest wolniejszy ale za to dużo brudniejszy i chaotyczny niż to miało miejsce później i chyba to jest czynnik decydujący. 4 numery, 4 i pół minuty. Naprawdę mocna rzecz.
W tym samym roku, 1980, nagrali swój drugi mini album - Fight Back. Panowie z Discharge rozkręcili się tutaj już na poważnie. Nie da się tych numerów słuchać na siedząco. Dwie pierwsze EPki uważam za genialne.

Kolejny w kolejce, w 1980 roku, był singiel Decontrol. Jak na moje, spuścili trochę z tonu. Co nie znaczy, że kawałki są złe, bo są bardzo dobre. Tylko do poprzednich raczej startu nie mają, niestety.
W maju 1981 nagrali dużą epke WHY. I to jest właśnie to. Było to pierwsze nagranie Dicharge do którego się przekonałem i nie mam w sumie żadnych wątpliwości czemu. Kapela osiągnęła tutaj szczyt balansu miedzy techniką gry a pankrokiem, wrzaskiem a przekazem, czasowo 15 minut to idealna dawka. Brakuje tylko kawałka-miazgatora, ale w sumie co z tego jak wszystkie są rewelacyjne?

Kolejne single trzymają bardzo dobry poziom. Niżej link do dwu kompaktowego wydawnictwa zawierającego wszystkie małe wydawnictwa od 1980 do '85 roku. Raz się przekonacie i nie wyjdzie wam to z bani na dłuuugi czas (jeżeli kiedyś wogóle). Ogień z dupy i klasyka.

CD1 / CD2

czwartek, 28 października 2010

Armia - 1991 - Legenda

Armia to niepowtarzalna kapela zarówno na naszym podwórku jak i ogólnie na świecie. Z powodzeniem udowodnili ze punk rock to może być coś więcej niż tylko odklepanie 3 dźwięków i wykrzyczenie protest songu. Powstali w 1984 roku, po odejściu Tomasza Budzyńskiego (wokal) z Siekiery. Na gitarze grał Robert Brylewski (Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael). Z czasem muzyka zespołu odbiegła od mojego gustu, ale Armia to przede wszystkim ich drugi, genialny, album.

Legenda została wydana w 1991 roku. Album natychmiast stał się kultowy i nic dziwnego. Połączenie ciężkiego hardcore punka, z poetyckimi tekstami, i instrumentami dętymi sprawia, że dosłownie wgniata w ziemię. Jedna z najlepszych płyt polskiej muzyki.

Defekt muzgó - 1991 - Wszyscy Jedziemy

W niedziele koncert Defektu Muzgó we wrocławskim wagonie to jest okazja by wrzucić coś, ze znienawidzonej przez wielu, ale jakże ważnej dla polskiego pankroka, sceny panko polo. Za panko polo uważa się prostacką (jak dziwnie by to nie brzmiało odnośnie kapel pankowych) odmianę pankroka, na którą był boom, wśród nastolatków, w Polsce początku lat 90. Prostactwo objawia się też w muzyce (znane hasło: trzy akordy darcie mordy), ale przede wszystkim w tekstach, które są, często głupkowatymi, przyśpiewkami o piwie albo walce ze złym systemem. Dlatego jest znienawidzona przez wielu, kojarzy się z komercją, pozerstwem i stawianiem irokeza na jarocin. A ważna jest dlatego że sporo dzisiejszych panków właśnie od tych kapel zaczynało (mimo że się tego często wypierają ;) ).

Defekt Muzgó to chyba najlepsza i bodaj najpopularniejsza kapela tego nurtu. Prostactwo nie kłuje tu uszu aż tak bardzo (by oddać sprawiedliwość, niektóre numery na prawdę porywają). Jak wiele kapel pankopolo powstali jeszcze w latach 80. Ich pierwsze wydawnictwo, Wszyscy Jedziemy, wydał w 1991 Silverton (sztandarowa wytwórnia pankopolo, notabene zbijająca hajs). Po kilku pierwszych kawałkach nie robi złego wrażenia jednak z każdym kolejnym przekonujemy się z czym mamy do czynienia. Nie będe was okłamywał, jest to słuchalne. A w jakim stopniu przekonajcie sie sami.

NOWY LINK (wersja zremasterowana, z bonusowymi trackami, z 2008 roku)

Dead Kennedys - 1980 - Fresh Fruit For Rotting Vegetables

God Told Me To Skin You Alive!

Dead Kennedys byli chłopakami z San Francisco, grali od 1978 do 1986 roku i zostawili dorobek kilku albumów i singli oraz 1 epki. Jest to kolejna kapele z cyklu każdy pank ją zna i każdy pank ją lubi. Najbardziej pankowe logo na świecie, pionierska muzyka (w której czasem słychać flirty z jazzem lub country, ale jest to raczej forma pastiszu) i w 100% prowokacyjny przekaz. Te cechy zapewniły Dead Kennedys miejsce wśród niekwestionowanych  legend pankroka.

Fresh Fruit For Rotting Vegetables to ich debiutancka płyta i trzeba jej jedno przyznać. Jest zajebista. Istne arcydzieło. Ciężko opisać muzykę jaka zawiera ponieważ Dead Kennedys wytworzyli swój własny niepowtarzalny styl. Hardcore punk który grają to coś ponad ten gatunek.  To trzeba usłyszeć.

LINK

Max Romeo & The Upsetters - 1976 - War Ina Babylon

To jak już o rege mowa, to jest jedyna płyta tego gatunku która mi się podoba. Klasyczne reggae prosto z Jamajki, ze znanym hitem "I Chase The Devil". Nie wiem co wpływa, że właśnie ten album mi podszedł. Może chodzi o wokal Maxa Romeo (ur. 1947), a może nieco szybsze, niż przeciętnie w rege, tempo. W każdym razie warto sprawdzić nawet jak nie lubisz rege.

Bad Brains - 1982 - Bad Brains

Po murzynach z Death czas na ten dowód, że pankrok wcale nie jest taki biały. Powstali w 1977 roku w Waszyngtonie i byli jednymi z pionierów hardcore punka. Niestety z biegiem lat coraz bardziej wchodzili w rege i jakieś alternatywne metale. Na szczęście tego co stworzyli zawczasu nikt nam nie odbierze. ;)

Bad Brains to ich debiutancki album. Niestety nawet tutaj hardcorowa jazdę przerywają nam numery rege, ale nie są one aż tak nachalne jak np. na drugim albumie Rock For Light. Pomijając jamajszczyzne ta płyta to same , ziejące ogniem z dupy, klasyki. Trzeba znać.

Death - 1974 - ...For The Whole World To See

Death była, złożoną z 3 czarnych kolesi, garage rockową kapelą z Detroit. Grali od 1971 do 1977 roku. Zostawili po sobie 7 piosenek z czego tylko 2 zostały wydane w formie singla (1976, Politicians in My Eyes/Keep on Knocking). W 2009 Drag City Records wznowiło te 7 kawałków jako płytę.

For The Whole World To See to kawałek porządnego garage rocka /  proto-punka, a miejscami nawet punk rocka (np. Keep on Knocking brzmi dla mnie jak żywcem wyjęte z repertuaru Slaughter And The Dogs). 
Warto poświecić chwilę uwagi.

środa, 27 października 2010

Social Distortion - 1983 - Mommy's Litle Monster

Social Distrotion to kapela uwielbiana przez wielu. Ja nie podzielam tej podjary jednak jest to zespół któremu warto się przyjżec bliżej. Powstali w Kaliforni w 1978 roku. Nie licząc jednaj krótkiej przerwy grają nieprzerwanie do dziś.

Mommy's Litle Monster to ich, wydany 1983, debiutancki album. Jest całkiem różny od tego co serwowały hardcorowe kapele w tamtym czasie. Muzyka ma wolniejsze tempo, a wokalista Mike Ness potrafi śpiewać.  Nie za bardzo pasuje to do pankroka. Być może dlatego album ten nie osiągnął sukcesu i być może dlatego chłopaki porzucili na kilka lat granie. Dla mnie jest to ich najlepsza płyta, nic co nagrywali później , po reunionie, nie ma takiej mocy. W sumie nieraz brzmi jak spokojniejsza wersja Bad Religion, co mi bardzo pasuje. Może nieco rzadko słuchana przeze mnie ciekawostka, ale bardzo przyjemna i warta obadania.

Rezurex - 2006 - Beyond The Grave

Psychobilly to gatunek łączący rockabilly i horror punka. Czyli muzyka jest ciut agresywniejsza (dalej jest plumkanie kontrabasem ale trochę szybciej), a klimat mrrrroczny (w tekstach wampiry, upiory te sprawy). Zazwyczaj ta mieszanka ma dla mnie właściwości środku nasennego. Jednak inaczej jest z ta kapelą. Rezurex to kapela z Loa Angeles, założona w 2001 roku. Z okazji tego, że 20.11 grają koncert w Krakowie postanowiłem przybliżyć na łamach tego bloga twórczość tej kapeli.

Beyond The Grave to pierwsza płytka Rezurexów. Co dziwnego dla psychobilly, mamy tu do czynienia ze zjawiskiem czadu i gdyby nie kontrabas nigdy bym nie zgadł że to jest sajko. Numery brzmią świeżo i czuć że są zagrane z pomysłem. Rezurex jest chlubnym wyjątkiem i jedną z niewielu kapel psychobilly które warto znać.

The Damned - 1977 - Damned, Damned, Damned

Dobra, wracamy do klasyki i to do nie byle jakiej bo The Damned to nie w kij dmuchał. Powstali w 1976 roku w Londynie i w tym samym roku wydali swój pierwszy singiel New Rose, który to był pierwszym punk rockowym singlem na wyspach brytyjskich. Z czasem ich styl zmienił się z klasycznego panroka w rock gotyckiego by ostatecznie osiąść na czymś "pomiędzy". Ale o tym może przy innej okazji. Damnedzi istnieją bez przerwy do dziś wydając płyty i grając koncerty.

Damned, Damned, Damned to ich debiutancka płyta. Podobnie jak singiel było to pierwsze, tym razem, długogrające wydawnictwo punkowe w UK. "Jedynka" damnedów jest albumem ubóstwianym przez sporą cześć pankowego światka i nic dziwnego, bowiem znajdziemy tu 12 genialnie zagranych numerów, (w tym  cover The Stooges) które w połączeniu dają płytę od której nie można się uwolnić. Klasyka ;)

The Bahareebas - 2007 - Last Night I Saved the Galaxy

Ostatnimi czasy strasznie mecze was klasyką, to może mała odskocznia. Lubicie surf rocka? Ja lubię. A jeżeli połączymy go z garage punkiem i rockiem psychodelicznym powstaje krasnal który idealnie trafia w mój gust. Taka mieszaninę nadaje Szwajcarska grupa The Bahareebas.

Last Night I Saved the Galaxy to ich drugi i najświeższy album. Psychodeliczno-surfowe melodie na nim zawarte rozpierdalają.
Polecam!!!

Black Flag - 1978-82 - The First Four Years

Black Flag byli jedną z pierwszych (jeżeli wogóle nie pierwszą) kapela hardcore punk na świecie. Powstali w 1976 roku w Kalifornii. W 1978 nagrali debiutancką genilaną epke "Nervous Breakdown". Z zespołu odszedł wokalista  Keith Morris (by później założyć Circle Jerks), zastąpił go (już do końca istnienia kapeli) Henry Rollins. Grali razem do 1986 zostawili po sobie kilka albumów i garść epek. 

Ta płytka do zbiór nagrań z 3 pierwszych minialbumów (Nervous Breakdown, Jealous Again, Six Pack) i singla (Louie Louie). Nie będę opisywał muzyki bo Black Flag to Black Flag, w każdym razie hc/punk pierwszego sortu. Klasyka gatunku - trzeba znać.

Do pobrania tutaj.

Minor Threat - Complete Discography

I'm a person just like you
But I've got better things to do
Than sit around and fuck my head
Hang out with the living dead
Snort white shit up my nose
Pass out at the shows
I don't even think about speed
That's something I just don't need


Punki odrzuciły typowy dla tego ruchu nihilizm, skończyły z alkoholem i innymi używkami tudzież przygodnym seksem, ustanowiły sztywne reguły których nie przekraczają. Czy to jest jeszcze pankrok? Ten temat spędza sen z oczu użytkownikom wielu pankowych for internetowych. Na szczęście ja nie mam tego problemu. Tak, to jest pankrok.

Wyżej opisana idea nazywa się straight edge powstała na początku lat 80 w USA, a popularność zdobyła dzięki muzyce hardcore punk. Jednym z najwybitniejszych z jej nosicieli była kapela Minor Threat. Powstali w 1980 roku w Waszyngtonie i istnieli 3 lata, które w zupełności im wystarczyły by stać się legenda. Typowe dla hardcora krótkie, kipiące energią kawałki, młodzieńcze wkurwienie, a z drugiej strony teksty mówiące że można przeżyć swoje życie inaczej niż zapijając się w trup czy ćpając, porwały całe tabuny nastolatków (zapewne ratując życie wielu z nich).

Minor Threat pozostawiło po sobie jeden pełnoprawny album i kilka epek, wszystko to należy teraz do klasyki gatunku. Cały ich dorobek został zebrany i wydany na płycie Complete Discography, którą mam przyjemność wam tutaj zamieścić.

wtorek, 26 października 2010

Blitz - 1982 - Voice of a Generation

We are the boys who can turn on the heat
We are the boys and you're under our feet
We've got nothing but the clothes that we wear
We've got that attitude - And we don't care


Blitz powstali w 1980 roku i byli, moim skromnym zdaniem, najwybitniejszą kapelą drugiej fali angielskiego punk rocka. Ich wczesne nagrania bez wątpliwości należą do kanonu tego gatunku i były inspiracją dla setek kapel punkowych na całym świecie. I w zasadzie nikogo nie obchodzi, że drugi i trzeci album tych panów koło pankroka nie leżały.

Voice Of A Generation to płyta o której w zasadzie nie potrafię nic konstruktywnego napisać. Niemal każdy numer na tej płycie to hymn pankroka. Srogi kopniak w dupę. Tej płyty nie polubi twoja matka. ;) Perkusja, gitara, bass, wokal - wszystko tu gra jak należy czyli agresja, zamieszki, życie na ulicy, wkurwienie, brak życiowych perspektyw, absolutny brak zasad, nienawiść do policji, systemu i reszty świata.

Tutaj jest wersja z bonusowymi numerami z ich wczesnych singli/epek:
All Out Attack, Never Surrender i Warriors.

Żelazny klasyk!

Stiff Little Fingers - 1979 - Inflammable Material

They say they're a part of you
But that's not true you know
They say they've got control of you
And that's a lie you know
They say you will never be free


Pora na tych tuzów pankroka. Powstali w 1977 roku w Belfaście (Północna Irlandia). Bardzo niespokojny czas i miejsce, nic dziwnego że pojawiła się tam jedna z najlepszych punkowych kapel. Kiedy politycy zrobili sobie z ich miejsca arenę politycznych gier i poligon dla swoich żołnierzy, chłopaki ze Stiff Little Fingers naprawdę wiedzieli co grają i o czym śpiewają. Prawdopodobnie dlatego ich muzyka i teksty mają taką szczerość i energię. Po wydaniu czterech albumów rozpadli się w 1982 roku. Zeszli się z powrotem w '87, wydali kilka nowych płyt i koncertują do dziś.

Inflammable Material to pierwszy album tych gości. Pank as fak niemal od początku do końca: ostry, niekiedy wręcz jazgotliwe, brzmienie, proste riffy, krzykliwy wokal, buntownicze liryki. Jest kilka spokojniejszych kawałków lecz bynajmniej nie psuja odbioru całości. Numer "Alternative Ulster" uznaje jako wzorzec gatunku i idealną odpowiedz na pytanie "Co to jest pankrok?". Jeżeli jesteś punkiem znajomość tej płyty to twój obowiązek!

Udostępniam wam wersje z dwoma bonusami z singli:

Alter Your Native Land!

poniedziałek, 25 października 2010

Dropkick Murphys - 2007 - The Meanest Of Times

Dropkick Murphys to grupa ze stanu Massachusetts, założona w 1996 roku. Graja Celtic Punka czyli pankroka z elementami irlandzkiego folku i trzeba im przyznać - wychodzi im to zajebiście dobrze. Nie wiem czy jest to kwestia że członkowie grupy maja irlandzkie korzenie, czy też tego że po porostu potrafią grac, w każdym razie słychać że czuja się w tym podgatunku jak ryba w wodzie. Na początku nagrywali płyty street punkowe z niewielkim dodatkiem folku jednak z płyty na płytę coraz bardziej słychać rozpoznawalne, irlandzkie, brzmienie.

The Meanest Of Times to ich najnowsza płyta długo grająca. Po typowym street punku zostało tu naprawdę niewiele. I może martwiło by mnie to, gdybyśmy nie dostali w zamian produktu tak idealnego pod każdym względem, że klękajcie narody (obywatele świata tez mogą uklęknąć). Numery z tego krążka na zmianę wyrywają serce albo rozszarpują duszę (nieraz oba naraz). Przemawia za tym sam fakt, że znalezienie osoby której nie spodobał by się kawałek "The State of Massachusetts" graniczy z niemożliwością (a nawet jeśli wam się uda prawdopodobnie nie jest to zwykły homo sapiens ale człowiek-krab albo coś w ten deseń). Tę petardę MUSICIE znać!

niedziela, 24 października 2010

The Freaks - 2007 - 77 W Skali Beauforta

The Freaks to 4 chłopaków ze Szczecina, grający street punk rocka, na znacznie lepszym poziomie niż wynosi krajowa przeciętna. Muzyka ma rock'n'rollową świeżość i czad, a teksty wymykają się schematowi piwo, policja, zadyma w knajpie. Dodajmy do tego zajebiste koncerty, a dostaniemy kapele będącą bez wątpienia w ścisłej krajowej czołówce.

77 W Skali Beauforta to ich pierwsza i jedyna jak na dzień dzisiejszy płyta. 13 rozpierdalających kawałków (w tym covery: Misfits i Dropkick Murphys po polsku!). Sprawdźcie bo rzecz naprawdę godna.

Tight Finks - 2008 - A Handful Of Cheap Tricks

Tight Finks to kapela punk77 ze Szwajcarii, rozpoczęła swój żywot w 1995 roku. Zazwyczaj nie określałbym czegoś punk77 jeżeli nie powstało w okresie pierwszej fali, jednak w tym przypadku nie mam wyboru. Panowie z Tight Finks tak genialnie odwzorowali granie tamtego okresu że gdybym nie wiedział to bym się nabrał.

A Handful Of Cheap Tricks to ich czwarty i najnowszy, jak narazie, album. Jestem przekonany, ze gdyby płyta ta pojawiła się w '77 roku to byłby to klasyk znany wszystkim i wszędzie. Nie będę owijał, to wydawnictwo jest genialne. Czad i melodia w jednym - wiadomo punk77, ale nie tylko (w numerze half price baby słyszę ewidentnie flirt z country). Kawałki brzmią świeżo, lekko, energetyzująco i po prostu nie wierze że można tej płyty nie pokochać. ;)

sobota, 23 października 2010

Reatards - 1997 - Get Real Stupid

Reatards - pierwsza kapele Jaya Reatarda założona w 1997 w Memphis. Garaż, hałas, punk rock, czad, genialne riffy, krzykliwy wokal, krótko treściwie i do przodu. Jedna z moich ulubionych kapel. Reatards.

Debiutancka EPka "Get Real Stupid" powstała gdy Reatards był jeszcze jednoosobowym projektem Jaya. W swojej sypialni nagrał swój głos, gitarę oraz uderzenia w wiaderko. Tak powstał najlepszy, 6-minutowy, minialbum jaki zna muzyka (a przynajmniej mój ulubiony). Nic sie nie może równac z tymi 4 czadami, po których usłyszeniu cała dotychczasowa koncepcja muzyki okazuje się błędna.

Tu specjalne podziękowania i pozdrowienia dla Blekita, za jego bloga, którego wam ze 100% odpowiedzialnością polecam.

A.J.K.S. - 2008 - Jestem Diabłem

A.J.K.S. (A Jezusowi Kazali Spać) to nienawistny death/psycho rapowy projekt ze Śląska. 303 o swoim projekcie pisze tak. Przygotowany przez niego koktajl z mizantropi pokochałem od pierwszego usłyszenia. Teksty dosadnie i trafnie piętnują ludzkie wady oraz świat nas otaczający. W połączeniu z muzyką przenoszą ogromny ładunek emocjonalny.

Jestem Diabłem to jego genialny debiutancki album. Jak pokazuje okładka sporo się obrywa tutaj kościołowi. Utwory są wolniejsze niż na płytach następnych dzięki czemu bez problemu można wyłapać teksty. A te jak już pisałem stoją na bardzo wysokim poziomie. AJKS to rzecz która albo pokochasz albo znienawidzisz. Sprawdź to.

Post Regiment - 1992 - Post Regiment

Post Regiment to absolutnie kultowy polski zespół hardcore punkowy z Warszawy. Powstał w 1986 roku w składzie: Tolek (voc), Smok (git.), Rolf (bass), Max (dr.). W '88 Tolek odszedł z zespołu, a na jego miejsce weszła Nika. Do kapeli dołączył też Janek Cybulski na druga gitarę. W takim składzie została nagrana ich debiutancka płyta...

Post Regiment to album doskonały pod każdym względem i zgodzi się z tym każdy kto ma uszy (pozdrowienia wawrzon ;) ). Dla mnie jest to najlepsza polska płyta punkrockowa, szczytowe osiągniecie polskiej muzyki w ogóle. Melodyjny czad i inteligentne teksty ubrane w głos Niki rozpierdalają wszystko. Po porostu miazga. No masakra. Kto nie zna to słuchać!

http://www.mediafire.com/?7osohcdbv8s3xpq

Album można nabyć m.in tu.

X-Ray Spex - 1978 - Germfree Adolescents

X-Ray Spex to prawdziwa perła pankroka. Założony w 1976 roku w Londynie, czyli dokładnie w sercu pankowej rewolty, jest zespołem jedynym w swoim rodzaju. Po pierwsze jest to pierwsza kapela punkowa w której występuje saksofon, a po drugie za sprawą strasznie charakterystycznego wokalu pani Poly Styrene. Musiałem się przekonywac do nich kilka razy jednak było warto. Dlatego nie zrażać się od razu tej kapeli należą się, jak żadnej, kolejne szanse.

Germfree Adolescents to jedyny długo grający album jaki zostawili po sobie przed rozejściem się w 1979 roku. Moim skromnym zdanie jest to jedna z najlepszych płyt jakie były tworem pierwszej fali pankroka.Tutaj wrzucam wersje z bonusowymi kawałkami z singli, które nie pojawiły się na oryginalnym wydawnictwie.

Biała Gorączka - 2006 - Pływy

"Po trzykroć wróci to co z siebie wydobędziemy." Biała Gorączka to zespół anarcho-pankowy z Grudziądza. Założony w 1995 kontynuuje swoją misje do dziś, miażdżąc całe zło tego świata ścianą dźwięku i bezkompromisowymi tekstami oraz postawą. Post ten zainspirował wczorajszy koncert tej bandy we wrocławskim CRK, panowie pokazali jak się gra pankroka.

Wydane w 2006 roku Pływy to ich 4, i jak narazie najnowsze, wydawnictwo. Kawał zajebistej DIY-anarcho-punk łupaniny tylko dla twardzieli. ;) Polecam!


Wspieraj scenę, kup płytę (np tutaj)!!!

piątek, 22 października 2010

The Heartbreakers - 1977 - L.A.M.F.

Heartbreakers to klasyczna pankrokowa kapela, założona w 1975 roku w Nowym Jorku przez Johnny'ego Thundersa i Jerry'ego Nolana (byłych członków New York Dolls). Istnieli krótko, bo do 1978 roku, ale zostawili po sobie jeden, świetny, album.

L.A.M.F. (skrót od Like A Mother Fucker) został wydany w 1977 i jest to wzorcowe pankowe granie tego okresu. Zadziorność, melodyjność, krótkie proste utwory bez zbędnych solówek czy udziwnień i typowy wczesno-pankowy attitiude. Klasyka.

http://www.mediafire.com/?yrdmnb5up9xqhyr

Castet - 2008 - Punk Side Of The Moon

Castet to ostra hardcore punkowa jazda prosto ze Śląska. Kapela, złożona z weteranów sceny,  łupie solidna muzykę jednak prawdziwy atut tej bandy to teksty, które z humorem podsumowują realia sceny i życie załogantów.

Punk Side Of The Moon to jeden z moich ulubionych polskich albumów jakie ujrzały światło dzienne w ostatnich latach. Jest to drugi krążek Ślązaków, moim zdaniem lepszy od pierwszego. Płyta krótka (17 minut) jednak można  słuchać w kółko bez obawy że się znudzi. Rozpierdol.

Check This Shit Out!

Do nabycia m.in. tutaj.

Delicje - 2008 - Rok Szczura

Delicje to młody projekt hc/anarcho punk (2007 rok). Na wokalu pani z El Bandy wiec lipy nie ma.

Tutaj ich pierwsze demo:
Link: http://www.mediafire.com/?z8qrbfjkj7z0trv

Prawo do Jazdy - 2005 - Demo

Prawo do Jazdy to hardcore punk z żeńskim wokalem, czyli to co tygryski lubią najbardziej. ;) Kapela składa się z Polaków mieszkających w Berlinie, cześć (albo wszyscy) z nich grali wcześniej w znanej i lubianej formacji Trompka Pompka. I w sumie tyle mi o tej załodze wiadomo, nie wiem nawet czy jeszcze grają, ale skończmy z tą teorią i przejdźmy do praktyki.

Demo z 2005 to ich jedyne wydawnictwo. Teksty zaangażowane, muzyka z pierdolnięciem - myślę że wiecie czego się spodziewać. I na pewno warto abyście sprawdzili czy macie racje!

Link: http://www.mediafire.com/?u2br2q3zscrt2r4

czwartek, 21 października 2010

Misfits - 1982 - Walk Among Us

Misfits to banda utworzona w 1977 roku w New Jersey przez wokalistę Glenna Danziga. Prekursorzy horror punku - pankroka z tekstami o trupach, wampirach itd. Grali do 1983. W 1995 nastąpiła, dużo mniej znacząca dla mnie, reaktywacja kapeli, jednak teraz nie o niej. Wiki

Walk Amoung Us to pierwsza pełnoprawna płyta tych zwyrodnialców. Pankrokowy kop w mordę od początku do końca. W sumie nie jestem w stanie tego opisać, tego trzeba posłuchać! Jedna z moich ulubionych płyt (wstyd że nie mam tego jeszcze na CD).


Link: http://www.mediafire.com/?esd8htnyi86gg9m

The Exploited - 1982 - Troops Of Tomorrow

Chyba najpopularniejsza kapela punkowa zaraz po Sex Pistols. Zawsze obecna na koszulkach i naszywkach załogantów z całego świata. Powstali w 1979 w Edynburgu (Szkocja). Byli jednymi z prekursorów hardcore/street punka na wyspach brytyjskich. Muzyka szybka i agresywna. Teksty bezkompromisowe. 
Kwintesencja pankroka.

Chciałbym tu przedstawić (o ile są tacy co tego nie znają ;)) ich drugi album: Troops of Tomorrow. Jest to ich mój ulubiony album. Moc w czystej postaci wylewa się z tego nagrania, zresztą wystarczy spojrzeć na okładkę i zobaczyć że nie ma żartów. Irokezy, zamieszki - to to co znajdziemy na tym wydawnictwie. 11 czadów i 2 spokojniejsze kawałki (w tym tytułowy - cover The Vibrators). 

Kto nie zna to brać - bo wstyd!

A tutaj skan wywiadu (z Pasażera) z wokalistą: Wattim Buchanem:
Naprawdę warto przeczytać. Kilka takich perełek, że morda sama się cieszy.

Karcer - 1986 - Demo + Live

Karcer powstał w 1982 roku w Słupsku. Początkowo grali pankroka i tak już zostało. Pełna historia tutaj. Jest to jedna z wielu kapel, która całkowicie odmieniła mój sposób patrzenia na życie, wszechświat i całą resztę. Procent buntu w buncie i pankroka w pankroku, wytwarzanego przez tę kapelę, to poziom nieosiągalny dla niemal wszystkich polskich zespołów. Zadziorna muzyka i teksty o czymś (nic o piwie, za to trochę o złych skinheadach) sprawiają że jest to kwintesencja gatunku i basta, a kto nie zna, a słucha panka niech poznaje albo idzie się powiesić na najbliższym drzewie.

Udostępniam tu dla was ich (pierwsze?) demo + kilka numerów na żywo prosto ze Szczecina (wszystko z 1986 roku). Enjoy!

Link: http://www.mediafire.com/?9hv7f0we1myrwot

Wjo! kurdebelek

Ostatecznie: blog ten powstał po części z nudy, po części z chęci dzielenia się ze światem jedyną prawdziwą muzyką (czyli tą która akurat mi się aktualnie podoba). Mam nadzieję, że za kilka lat nie będę się wstydził tego co tu wypisywałem (tak, jeszcze gdyby ktoś to czytał...). Zaczynamy!
M.A.