W niedziele koncert Defektu Muzgó we wrocławskim wagonie to jest okazja by wrzucić coś, ze znienawidzonej przez wielu, ale jakże ważnej dla polskiego pankroka, sceny panko polo. Za panko polo uważa się prostacką (jak dziwnie by to nie brzmiało odnośnie kapel pankowych) odmianę pankroka, na którą był boom, wśród nastolatków, w Polsce początku lat 90. Prostactwo objawia się też w muzyce (znane hasło: trzy akordy darcie mordy), ale przede wszystkim w tekstach, które są, często głupkowatymi, przyśpiewkami o piwie albo walce ze złym systemem. Dlatego jest znienawidzona przez wielu, kojarzy się z komercją, pozerstwem i stawianiem irokeza na jarocin. A ważna jest dlatego że sporo dzisiejszych panków właśnie od tych kapel zaczynało (mimo że się tego często wypierają ;) ).
Defekt Muzgó to chyba najlepsza i bodaj najpopularniejsza kapela tego nurtu. Prostactwo nie kłuje tu uszu aż tak bardzo (by oddać sprawiedliwość, niektóre numery na prawdę porywają). Jak wiele kapel pankopolo powstali jeszcze w latach 80. Ich pierwsze wydawnictwo, Wszyscy Jedziemy, wydał w 1991 Silverton (sztandarowa wytwórnia pankopolo, notabene zbijająca hajs). Po kilku pierwszych kawałkach nie robi złego wrażenia jednak z każdym kolejnym przekonujemy się z czym mamy do czynienia. Nie będe was okłamywał, jest to słuchalne. A w jakim stopniu przekonajcie sie sami.
NOWY LINK (wersja zremasterowana, z bonusowymi trackami, z 2008 roku)
Niestety nie działajet ;)
OdpowiedzUsuńNaprawiłem
OdpowiedzUsuń