Skoro już w Szwecji jesteśmy to zarzucę tą bandą. Perkele to guru współczesnego oi/street punka. Lekki, przebojowy i rozklekotany niczym stary Skrewdriver pankrok ulicy. Tu lubię. Dodam jeszcze że w przeciwieństwie do zespołu nazisty co nie powinien prowadzić, chłopaki z Perkele nie mają, tak zwanego, problemu z postawą.
Voice of Anger to drugi album tej grupy, w praktyce hit na hicie. Propsy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz